ZINFEST OLSZTYN 2019
Drugą edycję ZINfestu rozpoczęliśmy w czwartek (21.11) od promocji szóstego numeru olsztyńskiego artzina „Papierówka”. Podczas spotkania autorzy czytali swoje wiersze i opowiadania, a wieczór zakończyliśmy czadowym występem Warmia Noise Kolektyw i Żaroodporne Naczynia Z Łyskonsin.
W piątek (22.11), przed rozpoczęciem dyskusji otworzyliśmy wystawę zinów pt „DIY or DIE” (czyli „zrób to sam lub giń”). Trzeba przyznać, że tym razem wybór nie był łatwy, ponieważ chcieliśmy dopasować grafiki do listopadowego przewodniego hasła Miejskiego Ośrodka Kultury czyli „Testament z plastiku”. W dyskusji „Testament metalowca. Śmierć, rozkład i apokalipsa w fanzinach” wziął udział Sebastian Czernik, który prowadzi od kilku lat Zinotekę - stronę www (zinoteka.com.pl) oraz facebookowy fanpage. Sebastian zajmuje się archiwizacją polskich fanzinów związanych z muzyczną sceną metalową. Kataloguje je, publikuje liczne ciekawostki historyczne i informuje też o nowych tytułach. Podczas naszej rozmowy skupiliśmy się na dwóch zagadnieniach. Pierwszym było opowiedzenie o powstaniu najważniejszych pism metalowych w drugiej połowie lat 80. Skąd czerpano informacje, gdzie ziny kserowano i czy sprawiało to problemy, jak zmieniły się na początku III RP, jaką miały konkurencję i dlaczego w ostatnich latach - mimo wielu stron internetowych o tej tematyce - wracają. Drugim zagadnieniem była rozmowa o tym, co metalowcy - jako subkultura - zostawią po sobie poza muzyką.Na podstawie wierszy, tekstów utworów, grafik, opowiadań i artykułów zarysowaliśmy tylko problem, jakim jest przedstawienie wszechobecnej śmierci, związanego z nią rozkładu i nadchodzącego końca świata, czyli apokalipsy - zarówno tej biblijnej, jak i literacko-filmowej.
Trzeci dzień ZINfestu (23.11) rozpoczeliśmy od warsztatów tworzenia zinów pt. „Wszelkie prawa zastrzeżone są poronione - kopiowanie mile widziane”. Tematem przewodnim miało być hasło „Testament z plastiku”. Poza tym pozostawiliśmy uczestnikom warsztatów pełną swobodę twórczą. Przygotowaliśmy ołówki, długopisy, mazaki, kredki, kleje, nożyczki, taśmy, spreje, kilka przypadkowo wybranych kolorowych magazynów i zwykłych gazet, z których należało wycinać fragmenty: litery, słowa, zdania, zdjęcia. Mając już takie materiały, mogliśmy użyć typowych dla zinowej (anty)estetyki - kolażu i fotomontażu. Podczas dwóch godzin powstało 18 matryc, które następnie powieliliśmy na ksero, a efekty możecie oglądać w naszym sprawozdawczym zinie! ;) Koncert olsztyńskiego hardcore / sludge metalowego zespołu CERBER był ekstra zwieńczeniem drugiego dnia ZINfestu. Sami o sobie piszą tak: zespół został przyzwany na śmiertelny świat za sprawą dziwnego, posępnego bytu. Z ciemnych i wilgotnych piwnic kalekiego miasteczka wyrosła abominacja, która nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego...
Następne były spotkania z twórcami zinów. Pierwszym była rozmowa z Robertem i prezentacja jego fanzina xIDEALNY MOMENTx z Warszawy, ukazującego się od 2013 r. (wyszło osiem numerów). Jest to osobisty zin (pozwala wyrazić siebie i przekazać coś innym), poświęcony muzyce i podróżom, któremu przyświecają idee weganizmu i straight edge (przede wszystkim odrzucenie alkoholu i narkotyków). Zin tworzony jest całkowicie na komputerze, bazując czasem na estetyce z dawnych lat. Autor pisma śpiewa w dwóch zespołach hc/punk (Protein oraz Easy), jest architektem. Następnie odbyła się dyskusja pt. „Artziny, literatura i eko- logiczny antykapitalizm”, w której wziął udział Metys - z wykształcenia zecer, w 1994 r. założył Oficynę Wydawniczą Bractwa Trojka. Związany z poznańskim skłotem Rozbrat. W latach 1991-2006 współtworzył poznańskiego artzina „Szelest”, a było to pismo o tyle nietypowe, że po kilku wydanych egzemplarzach (łącznie ukazało się około dwudziestu) przestano je numerować i datować, a autorów wierszy, opowiadań i ilustracji nie podpisywano. Metys to aktywista ruchów anarchistycznych, pracowniczych i ekologicznych, w które jest zaangażowany od końca lat 80. (wówczas również kolporter opozycyjnej bibuły). Dużą część rozmowy poświęciliśmy na przedstawienie publiczności ZINfestu problemów, z jakimi mierzyli się niezależni wydawcy i publicyści w latach 80. i 90., a także z czym zmagają się w czasach postępującej cyfryzacji. Drugim tematem była kwestia zaangażowanej antykapitalistycznej ekologii (nastawionej na człowieka, a nie na zyski) - w tej kwestii rozmawialiśmy zarówno o protestach przeciwko elektrowni jądrowej w czasach PRL-u, jak i o obecnych wyzwaniach jakie stoją przed ruchem ekologiczym, oprócz zanieczyszczenia środowiska, jest to również walka z przemysłem mięsnym, który generuje olbrzymie ilości zanieczyszczeń. Na zakończenie drugiej edycji ZINfestu odbyły się dwa koncerty. Pierwszym był występ Janusza Reichla (bard piosenki ekologicznej) wraz z postpunkowym RHL Ansambl. Drugim był Pulse Generation warmiński zespół reggaeowyz gościnnym udziałem Kamila Gorzka.